Ja to nie wiem co zescie mi wszyscy naopowiadali o obrzydliwosci sushi i wyzszosci schabowego nad surowa ryba zawinieta w ryz. Otoz mialam szanse i przyjemnosc zjesc, po raz pierwszy w moim krotkim zyciu, prawdziwe pyszne sushi, ktore wygladalo tak:
i bylo tak pyszne ze gdybym tylko mogla jadlabym sushi codzienie do konca zycia!!! A do tego jeszcze gorace sake i po prostu zyc nie umierac! Pychote, niebo w gebie, moglabym sie nad tym tak rozwodzic... ;]
Dlatego uwaga do mojej sis: kochanie, powinnas sprobowac dobrego sushi to na stowe by ci posmakowalo:]
I do calej reszty: jedzcie sushi! ;]
sobota, 28 lipca 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
fuj:P
fuj fuj fuj
a swoja droga, mialas majonez w tym sushi? bo na moim kursie robienia tego swinstewka, mowili, ze w stanach bardzo czesto jest ono serwowane wlasnie z majonezem...
nie, bez majonezu ale z wasabi:P bylam w japonskiej restauracji i nie sadze zeby pracowal tam jakikolwiek amerykanin. moze jak kupuje sie sushi w marketach to tak....
Prześlij komentarz