Święta Bożego Narodzenia w Korei nie są niczym specjalnym. Przede wszystkim Wigilia to prawie jak Walentynki - święto par, które wybywają do restauracji, panowie chodzą z kwiatami a sklepy jubilerskie przeżywają zmasowany atak. Poza tym na każdym rogu można kupić Christmas Cake, który wygląda jak z plastiku. Ozdoby na ulicach są dość ubogie i specyficzne:
Tak, to wieczór wigilijny, choinek brak, światełek brak, Mikołajów brak;P
Są za to świnie;)
Czasami, na popularnej amerykańskiej ulicy można znaleźć światełka na drzewach. Podobnie w downtown - sklepy obklejone kolorowymi migającymi lampkami.
No ale przejdźmy do naszej tradycyjnej Wigilii, jaką żeśmy spędziły na obczyźnie z daleka od domu i rodziny...:(
Najpierw rybka:
Rybka kupiona na ulicy - 10 sztuk za dolara:) Ciasto gofrowe i środek dziwny, chyba fasolowy (oni do wszystkiego dorzucają czerwoną fasolę, nawet do lodów; ale istnieje też prawdopodobieństwo, że środek jest kasztanowy). Jakby nie patrzeć - karp z nadzieniem;)
Tradycyjnie, święta w KFC:
Pocieszam zdegustowanych Czytelników - w KFC skonsumowałyśmy tylko kawę.
Resztę wieczoru spędziłyśmy w restauracji...dla odmiany meksykańskiej;)
Była też choinka:
Opłatek (nieeee, to nie są czipsy):
I życzenia przy łamaniu się opłatkiem:
Rybka świąteczna w postaci burrito:
Mikołaj też się pojawił:
I przyniósł prezenty nawet, bośmy były bardzo grzeczne przez poprzedni calutki rok;)))
Generalnie było milej niż się spodziewałyśmy... Złamałyśmy każdą tradycję, no ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma:)
Jeszcze raz wesołych świąt. Bo jak my idziemy spać to Polska dopiero zaczyna świętować...
poniedziałek, 24 grudnia 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
7 komentarzy:
najbarzdiej mi sie podoba wasz swiateczny meksykanski kapelusz :D
Polski wysłanniku! Dotarłeś?
Dotarł:)
No no... wyrobiła nam się Ola:))) Niczego sobie, niczego... :)))
W sensie ze Ola jest niczego sobie? Ale przeciez wiedziałeś o tym już dużo wcześniej;))))
ale teraz dopiero sie w tym utwierdzilem :)))
Lepiej późno niż wcale:)))
Prześlij komentarz