Ola in Big City

You only live once, but if you do it right, once is enough.

sobota, 29 września 2007

My precious

Seoul to raj dla Oli. A ponieważ Ola dużo nie ptrzebuje do szczescia to powód jest bardzo błahy: kolczyki.
Na każdej stacji metra, na każdej ulicy, wszędzie można znaleść jakieś mega super kolorowe i fajne kolczyki po zawrotnej cenie 1-2 dolary. Nawet jeśli cena oznacza ze kolczyki wkrótce sie rozpadną to nie szkodzi, bo przeciez pamęta sie takie rzeczy, jak miejsce gdzie mozna znalezc fajne kolczyki.

Kompletuje kolekcje kolczyków koreanskich. Na czele stoją różowe misie i żółte rybki w różowe kropki:]]]
Ale wczoraj zapolowalam na dorodne wisienki. Niestety nie zdołałam wyciągnąć portfela a zapalilo sie zielone swiatlo na skrzyzowaniu. Wiec nie chcac stracic swojej grupy z oczu musialam podążać za nimi porzucając na chwile mysl o dorodnych wiśniach w uszach. Ale jakem jest Ola powróce w tamto miejsce i nabędę dorodne wiśnie drogą kupna:]]]

A na deserek: Piesek Leszek, który jest wizualizacją moich uczuć do kolczyków:)))

1 komentarz:

2piwa pisze...

Odwdzieczam linkiem
i pozdrawiam

Locations of visitors to this page