Ostatni piatek miesiaca dla kazdego koreanczyka oznacza niezla zabawe, no i nie tylko dla koreanczyka... dla nas tez:]
15 dolarow, 15 klubow - podjelismy wyzwanie. Dziwna rzecz ze moglismy wybrac miedzy techno a hip hopem, oni chyba tylko tego sluchaja... plus niezapomniany widok koreanczkow ubranych w lancuchy i ciuchy w rozmiarach XXXXL.
Kiepska klimatyzacja, ale zabawa w deche! 4 kluby zaliczone, milion ludzi spotkany (z przewaga amerykancow, ale znajdze sie tez francuski murzyn), w łózku o 8 rano:]]] To jest to!!!
A potem, w ramach odnowy organizmu wycieczka do mogiok, czyli bardzo popularnego rodzaju łazni. Na wstepie przyodzialismy ubranka a la Klub Tęcza i hurraaa - spanko w saunie o zapachu miodu, mmmm. Potem moczenie w cieplych basenach (oczywiscie nago), prysznic, walka ze spojrzeniami zaciekawionych koreanskich kobiet i totalny chillout. Ehhh, piekne sobotnie popoludnie:]]]
sobota, 1 września 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Cze Olcia,
prosimy więcej zdjęć ... :)
R.
zdjecia sa dostepne na mojej picasie
Prześlij komentarz